Miałam piękny sen. Śniło
mi się, że jestem w krainie M&M'sów i patatajałam sobie na jednorożcu.
Właśnie schodzę z jednorogiego i biegłam do M&M'sowego wodospadu. W
oddali zobaczyłam postać jakiegoś przystojnego chłopaka. Podchodziłam coraz bliżej
i bliżej. Już go prawie dotykałam. Właśnie miałam zobaczyć jego twarz, gdy
nagle……… BUM! Coś zimnego mnie obudziło. Chciałam otworzyć oczy, ale oślepiły
mnie jasne promienie słoneczne. Ponowiłam próbę i dopiero za drugim razem udało
mi się otworzyć oczy. Wiecie, co kurwa zobaczyłam? Zobaczyłam siebie zawiniętą
w mój puchaty dywan. Wyglądałam jak jakiś naleśnik. Mało tego byłam na środku
naszego basenu <klik> leżąc na dmuchanym materacu. Próbowałam się podnieść, ale nie
mogłam się ruszyć. Znowu zostałam oblana lodowatą wodą. No, co jest kurwa?! Nie
dość, że nie mogę stać to jeszcze jestem oblewana wodą.
Usłyszałam za sobą śmiechy. Zaczęłam się kiwać na boki, aż
w końcu obróciłam się twarzą do tych odgłosów. Normalne mnie zatkało.
Zobaczyłam całe One Direction z Louisem na czele. Nie no teraz to się na
maxa wkurwiłam. Zaczęłam się drzeć:
- Louis
pedale niedorobiony, zabierz mnie stąd!!!!
-Ooooo
obudziłaś się skarbie! Dzień dobry Cat!
- Jak ja
ci kurwa zaraz dam dzień dobry to ty na chirurgii w szpitalu się znajdziesz!
- Bój się
boga, jak ty się wyrażasz młoda damo! Nie przystoi tak mówić osobie w twoim
wieku! - I zaczął się śmiać, a wraz z nim cała reszta towarzystwa. We
mnie to aż zaczęło się gotować.
- Niedotleniony
jesteś?!
- Mylisz
się mała jestem w pełni dotleniony. –Powiedział z bananem na twarzy.
-Coś mi
się kurwa nie wydaje!- Wrzasnęłam- czy pomyślałeś nad tym ze mogę wpaść do
wody?! Przecież ja się mogłam utopić imbecylu!!!! - Mina mu od razu
zrzedła, nie było już takie wesoły.
-
Nooo….N…n…nie pomyślałem. – Zaczął się jąkać. Widziałam jak łzy zbierają mu się
w oczach.
- Więc o
czym my tu mówimy. A może tak łaskawie byś mnie zabrał?
- Dobrze,
już cię zabieram. - I wskoczył w ubraniach do wody. Zanurkował i wypłynął
dopiero koło mnie. Złapał za róg materaca i holował mnie do brzegu. Gdy materac
uderzył o krawędź basenu, chłopcy wyciągnęli mnie na ziemie. Louis stanął za
mną, złapał krawędź dywanu i mocno pociągnął. Wyleciałam z niego z takim impetem,
aż walnęłam twarzą w beton. Czułam jak leci mi krew z nosa. Wścieła, mokra i z
bolącym nosem zerwałam się na równe nogi. Biegam szybko do drzwi tarasowych,
ale przed wejściem obróciłam się na piecie i powiedziałam:
- Wiesz,
co Louis twoje żarty mi nie przeszkadzały, ale teraz to przegiąłeś na maxa.
Szykuj się na zemstę z mojej strony. – Odwróciłam się i niczym strzała
przebiegłam przez salon.
Biegłam po schodach do pokoju <klik>, <klik>, aż w końcu
znalazłam się łazience <klik>. (Od aut. Cat ma własną łazienkę połączoną
ze swoim pokojem) Przemyłam twarz zimna wodą i spojrzałam w lustro. Miałam
strasznie czerwony nos. Na szczęście krew mi już nie leciała. Postanowiłam się
trochę ogarnąć. Ściągnęłam z siebie brudną piżamę i wrzuciłam ją do kosza na
pranie. Weszłam pod prysznic i odkręciłam ciepłą wodę, która momentalnie
rozgrzała moje chłodne ciało. Nalałam na rękę malinowego żelu i zaczęłam myć
moją rozgrzaną skórę. We włosy wtarłam truskawkowy szampon oraz odżywkę o tym
samym zapachu. Następnie wszystko starannie spłukałam. Zakręciłam wodę i
owinęłam się miękkim bawełnianym ręcznikiem. Wyszłam z łazienki i od razu
skierowałam się do mojej mini garderoby <klik>. Długo stałam w niej
zastanawiając się, co mogłabym ubrać. Aż w końcu wybrałam krótkie jeansowe spodenki i bluzkę od Lou. Wzięłam
gotowy zestaw ubrań <klik> i skierowałam się z powrotem do łazienki, po drodze
zgarniając czystą bieliznę.
Ubrałam się w przygotowane rzeczy i wzięłam za
rozczesywanie moich zacnych kłaków. Wysuszyłam je suszarką, a następnie
wyprostowałam moją jakże sweetaśną prostownicą. Zrobiłam delikatny
makijaż i uważnie przyjrzałam się w lustrze, aby ocenić czy aby na
pewno nic nie pominęłam.
Gotowa opuściłam pomieszczenie i rozejrzałam się po moim
królestwie. Dopiero teraz zauważyłam jak tu jest syf.
- O nie
kurwa ja tego nie będę sprzątać! – Powiedziałam sama do siebie.- LouLou to
zrobił, więc LouLou posprząta! – Wyszłam z pokoju na boso i skierowałam się na dół. Gdy
miałam schodzić z ostatniego schodka usłyszałam rozmowę chłopaków. Wiem, że nie
wolno podsłuchiwać, ale nie mogłam się oprzeć. Ty oni chyba gadają o mnie! - Krzyknęłam
w myślach. Nie no teraz to już muszę wiedzieć, o czym gadają, więc wsłuchałam
się w ich słowa.
- Wiesz,
co Lou ty to masz szczęście stary. – Powiedział któryś.
- Ja? – Zdziwił
się Louis –A to niby, czemu?
- No
wiesz mieszkać z taką laską, pod jednym dachem. Każdy by tak chciał!
- Tee
chłopaki, uważajcie sobie, co? – Powiedział Loui
- Okey,
okey my już nic nie mówimy. Przecież to twoja dziewczyna, nie odbijemy. –Zaśmiali
się.
- Co?!
- Wydarł się Louis.
Ja poprostu nie wytrzymałam i buchnęłam niekontrolowanym
śmiechem. Oni myślą ze ja i Lou to para! Hahahha. Tak się brechtałam, że aż się
wypierdoliłam na tych schodach. Nagle zlecieli się wszyscy. Paczali na mnie jak
na Ufo. W końcu któryś z nich nie wytrzymał i powiedział:
- Możesz
nam powiedzieć z czego się śmiejesz?
- Z
Hahahha wa Hahahha szej Hahahha rozmo Hahahha wy Hahahha! – ledwo wydukałam te
słowa między atakami śmiechu.
- A niby
co w niej takiego śmiesznego?! – powiedział lokowaty.
- Wasz tok myślenia! - powiedziałam już lekko ogarnięta. Ale za chwile znowu śmiałam się jak głupia, do mnie dołączył też LouLou i brechtaliśmy się razem. Ci chłopcy patrzyli na nas zdezorientowani i nikt nie wiedział co powiedzieć.
---------------------------------------------------------------------
Tak oto po bardzo, bardzo długim czasie dodaje rozdział pierwszy. ;D nie jestem do niego przekonana,ale pierwszy zawsze się najgorzej pisze, potem idzie z górki . ;DD jeśli ktoś to wg będzie czytał to niech zostawi po sobie ślad w postaci komentarza . ;D
- Wasz tok myślenia! - powiedziałam już lekko ogarnięta. Ale za chwile znowu śmiałam się jak głupia, do mnie dołączył też LouLou i brechtaliśmy się razem. Ci chłopcy patrzyli na nas zdezorientowani i nikt nie wiedział co powiedzieć.
---------------------------------------------------------------------
Tak oto po bardzo, bardzo długim czasie dodaje rozdział pierwszy. ;D nie jestem do niego przekonana,ale pierwszy zawsze się najgorzej pisze, potem idzie z górki . ;DD jeśli ktoś to wg będzie czytał to niech zostawi po sobie ślad w postaci komentarza . ;D